W tym artykule postaram się zamieścić jak najwięcej i jak najcenniejszych uwag na temat hodowli drewnojadów, która stała się moja rzeczywistością. Najcenniejszym stadium rozwojowym owada pod względem zastosowania jako pokarmu dla pawiookich jest larwa. Wiadomo, że dieta ryb powinna być urozmaicona, dlatego ten rodzaj żywego pokarmu będzie niewątpliwie jej ciekawym składnikiem. Larwy są jednak tłuste (do 55% masy), dlatego przekarmianie tego typu pokarmem nie będzie wskazane.
Drewnojady to chrząszcze z rodziny czarnuchowatych. Pochodzą z Ameryki Środkowej i Południowej. Postać dorosła jest chrząszczem dochodzącym do 3,5 do 4 cm długości. Ciało jest masywne, matowo czarne, szare. Czułki wychodzące z głowy są złożone z drobnych segmentów, które rozszerzają się wraz z odległością od ich nasady. Głowa posiada szeroki nadustek, którego budowa pozwala odróżnić płeć. U samców znajduje się tam błoniaste wcięcie, którego brak u samic. Trzeba się dobrze przyjrzeć, aby dostrzec tą subtelną różnicę. Inne cechy budowy nie pozwalają odróżnić płci u chrząszczy. Pokrywy skrzydeł są ozdobione delikatnie oddalonymi punktami. Chrząszcze hodowlane mają skrzydła silnie zredukowane, co uniemożliwia im lot. Odnóża są smukłe, długie.
![]() fot. Kamil Kielak
|
Imago.
Larwy maja ciało wydłużone, złożone z segmentów. Od strony głowy kolor jest bordowy, ciemno brązowy do czarnego. Tutaj też znajdują się trzy pary odnóży i krótkie czułki, aparat gębowy typu gryzącego, bardzo silny. Reszta ciała jest zabarwiona charakterystycznie na kremowo, żółto, brunatno, barwy te podkreślają segmentowaną budowę ciała. Widoczne są też brązowawe punkty. Koniec ciała jest ciemno zabarwiony. Natężenie zabarwienia może się zmieniać, co związane jest z czasem od ostatniej wylinki. Larwy tuż po tym fakcie są dużo jaśniejsze, niż po pewnym czasie, lub tuz przed linieniem.
![]() fot. Kamil Kielak
|
Larwa w trakcie wylinki..
![]() fot. Kamil Kielak
|
Wylinka.
W naturze owady te są saprofagami, których głównym pokarmem jest spróchniałe drewno i grzyby. Nie pogardzą też martwymi organizmami, które znajdą w swoim środowisku, mchem.
Postać dorosła żyje do roku. Samica składa w tym czasie około 500 do 1500 jaj. Jaj te są składane w pakiecikach i ułożone obok siebie. Są niewielkie, owalne o długości około 1,5 – 2 mm. Po kilkunastu dniach wykluwają się larwy. Są one niewiele większe od jaja, mają długość około 5 mm i budowę typową dla tej fazy cyklu. Są białawe, półprzeźroczyste i bardzo ruchliwe. Barwy charakterystycznej nabierają dopiero po kilku wylinkach. Do tego czasu są też dosyć delikatnie, dlatego wszelkie prace w podłożu powinny być przeprowadzane bardzo ostrożnie. Larwy po 3 - 4 miesiącach osiągają długość 5,5 do 6 cm i przechodzą w stadium poczwarki. Do tego potrzebują odpowiednich warunków. Zdarza się, że larwy, przy obfitości pożywienia i w bardzo dobrych warunkach nie przechodzą w kolejne stadium nawet przez 12 miesięcy! Jak później napiszę celem na tym etapie hodowli jest uzyskanie postaci dorosłej, by ta produkowała larwy do skarmiania rybom. Dlatego też niechęć do przepoczwarzenia może być uciążliwa. Wejście w stadium poczwarki jest poprzedzone obniżeniem aktywności larwy i charakterystycznym zwinięciem ciała.
![]() fot. Kamil Kielak
|
Poczwarka
Przepoczwarzenie trwa kilkanaście dni. Pod koniec tego okresu poczwarka ciemnieje, wyraźnie zarysowuje się ciemny pigment oczu, i zaczyna delikatnie poruszać się. W końcu zrzuca osłonkę i tak powstaje imago. Postać dorosła jest początkowo jasnej barwy, z brązowo-czerwonym tułowiem i głową. Odnóża i czułki są brunatne.
![]() fot. Kamil Kielak
|
Kilkugodzinna postać dorosła.
![]() fot. Kamil Kielak
|
Dwu i trzydniowa postać dorosła.
W ciągu kilku dni owad ciemnieje stopniowo i nabiera charakterystycznej czarnej barwy. Po kilkunastu dniach od przepoczwarzenia postać imago dojrzewa płciowo.
Podliczając cykl od jaja do jaja trwa on około 140 dni. Jest to wartość dla temperatury bliskiej 30 stopni C. W innych wartościach może się wydłużać.
Pojemnik.
Różne źródła podają różne metody, które tylko dowodzą według mnie jak mało wymagająca jest ta hodowla. Najpraktyczniejsze wydają się być plastikowe pudełka o jak największej powierzchni dna. Larwy i imago nie potrafią wspinać się po ściankach, co daje możliwość nie przykrywania hodowli. Ja bym jednak aż tak im nie ufał, ponieważ chrząszcze mimo nielotności podejmują jej próby, które może czasem się udają. Dlatego właśnie na lokum dla drewnojadów wybrałem pojemnik plastikowy z pokrywką. Wymiary: 35/25/15(wys). Troszkę go podrasowałem, dodając otwór wentylacyjny w pokrywie, wentylator. Wentylator podpięty pod 3V, słabiutko kręci, wyciągając powietrze, które wpada przez otwór w pokrywie. Zasilacz podpięty pod programator (mechaniczny) z ustawieniem wentylacji 15 min / godzinę. Programator oczywiście pod gniazdko w ścianie.
![]() fot. Kamil Kielak
|
![]() fot. Kamil Kielak
|
Ten etap nie nastręcza większej trudności. Larwy są dostępne bez problemu w Internecie, jak i w większości sklepów zoologicznych. Przy zakupie należy kierować się przede wszystkim zdrowiem larw. Zdrowe larwy są żywotne, szybko chowają się w ściółkę po ich odkryciu, powierzchnia ciała powinna być lśniąca (co nie znaczy zawsze czysta – potrafią się ubrudzić pyłem z podłoża). Dobrze też kupować jak największe larwy. Najlepiej wybierać te bliskie długości 5 do 6 cm. Daje nam to oszczędność czasu, który trzeba poświęcić na wzrost larw, aby te mogły się przepoczwarzyć. Tak duże larwy są praktycznie gotowe do wejścia w stadium poczwarki. Optymalne byłoby kupowanie sztuk dorosłych, czyli gotowego stada do produkcji larw. Widziałem tylko jedna taką ofertę, na popularnym portalu aukcyjnym, przez cały czas trwania mojej przygody z drewnojadami.
Podstawą miało być stado dorosłych sztuk (np. 20), produkujących jaja.
Moje larwy miały duże opory by samoistnie przepoczwarzać się, dlatego musiałem uciec się do pewnego triku. Odpowiednio duże larwy łatwo przechodzą w stadium poczwarki przy zapewnieniu im odpowiednich warunków. Są nimi temperatura bliska 30 stopni C, mała ilość pokarmu, umieszczenie w niewielkim pojemniku imitującym jamę w kawałku próchna. Ja do tego celu użyłem strzykawek o pojemności 20 ml. Umieściłem je w pojemniku plastikowym (ciemno) z odpowiednią ilością otworów do wentylacji. Po pewnym czasie uzyskałem poczwarki a z nich imago w ilości w sumie 20 sztuk.
![]() fot. Kamil Kielak
|
Hodowla drewnojadów jest niewątpliwie ciekawa, produktywna, tania, ale czasochłonna (cykl jest długi), obarczona obowiązkiem codziennego zaglądania do hodowli, najlepiej kilka razy. Mimo moich niepowodzeń, gdyby czas pozwalał, dalej bym się nią zajmował. Pawiookie szaleją za larwami, łykając je w locie, tuż pod powierzchnią wody.
Moje źródła:
Autor: Kamil Kielak
{visualrecommend}
{mos_fb_discuss:11}