Łatwiej spotkać naturalnego albino w naturze, niż np naturalnego red oscara. Co nie wyklucza, że sztucznie wyhodowane albino pewnie trafiają i do środowiska naturalnego, jak redy.
Ale wracając do tematu dzikich oscarów. Nie powiem, żebym nie miał ochoty na ładne stadko takich ryb. Tyle, że ciężko o pewność, że to nie przychówek z pana Kazia komórki...

.
Chociaż... nie, redy rządzą.