Tak się przyglądam swoim rybom - i widzę już drugi raz z rzędu, jak mi tak sobie reaguja na karmienie błotniarką poławianą w jednym (ale za obydwoma razami tym samym) oczku. Na początku jest oczywiście szał i chrupanie, ale potem ryby zaczynają pływać ze złożonymi płetwami, by w końcu przysiąść na dnie, chociażby tak (zdjęcie z poprzedniego karmienia błotniarkami):
Niby nie ma się czym martwić - bo gdy już wyżrą wszystkie ślimaki wszystko wraca do normy. Męczy mnie jednak kwestia: czy to zwyczajne przeżarcie (bo potrafia zjeść ich bardzo dużo) czy też coś w tej błotniarce teraz siedzi. Ze znanych mi okoliczności: w oczku bardzo niski stan wody i mało roślinnego pokarmu, dodatkowo jacyś kretyni rozjeździli mi je dokumentnie quadami.
Rafał