Witam serdecznie
Tak jak w temacie czy można karmić młode pawiookie mrówkami??

rico88 napisał:


Możesz spróbować je podać - ale imo niekoniecznie muszą rybom smakować - ze względu chociażby na strzykanie substancją zawierającą kwas mrówkowy. Szybciej larwy i poczwarki, ale raz że to mrówcza robota, dwa że znowu niekoniecznie muszą smakować rybom.

Rafał

Daje moim młodym pawiooczką mrówki i bardzo im smakują, tylko czy im to nie szkodzi i czy w mrówkach jest dużo składników odżywczych i czy są odpowiednie?? Jeśli chodzi o wielkość to jak narazie jest to idealny pokarm

Bear Grylls w szkole przetrwania jadł mrówki i nic mu nie było Myślę, że przy tym co dzikie pielęgnice żrą w Amazonii nasze mrówki pod względem szkodliwości to pikuś .

hehe Bear Gryls to prze koleś, czego on nie jadł

Mistrzem jest przed kamerą, fakt...słoniowe gówno wykręcał i wypił urobek.
W innym odcinku zeżarł jajca kozła po czym wybebeszył wielbłąda i się przespał wewnątrz.
Można? - można.

Można sobie założyć w domciu hodowlę mrówek faraona, bez kłopotu, chociaż uważam że jednak karaluchy przedstawiają większą wartość pokarmową.
Roboty niewiele, źródło pokarmu praktycznie nie do wyczerpania, wystarczy nie sprzątać...
Jednak złapać odpowiednią ilość do codziennego karmienia , nie wiem, nie próbowałem...ale skoro mrówkami da radę to bez problemu, nie?.

Po karaluchy zapraszam do akademika UW nr1 Muchomorek, znam osoby które ucieszyłyby się z redukcji populacji tych stworzonek w swoich pokojach, choć jeśli ktoś się wstydzi to od biedy można przy zsypie na każdym piętrze coś uzbierać, karaluchy dorodne, dobrze dokarmiane przez studentów, pomimo niekwestionowanych wartości odżywczych nie przekarmiałbym jednak nimi pawiookich ze względu na sporą zawartość alkoholu, ewentualnie potrzymałbym je kilka dni na kwarantannie aż wytrzeźwieją

ludzie Wy to macie pomysły jakby to 'normalnego' żarcia brakowało