Próbowałem ją ratować wszelkimi sposobami... Podmiany , sól, preparaty... już nawet oczy jej nabrały normalnego wyglądu... a ryba zrobiła się żywsza i zaczęła nawet na mnie reagować... Poszedłem do pracy... wydzwaniałem do domu po informacje co z nią... było w porządku po czym w przeciągu 2 godzin padła

Czy jej poprawa mogła być chwilowym przebłyskiem przed śmiercią... ???
Dziękuje za zainteresowanie tematem i pomoc, mam również nadzieję, że nie będzie mi dana taka kolejna tragedia....
Dziękuje i pozdrawiam Daniel