Generalnie muszę powiedzieć iż w akwa mam niezły sajgon. Miałem mały napad ospy . Przytachały ją ze sobą pawie. Wydawało mi się, że sama przejdzie. Myliłem się. W piatek po powrocie do domu zastałem rybska leżące na dnie, oblepione kropkami, mające problemy z oddychaniem. Krótka rozkmina co zrobić. Decyzja - temp max w górę i sól do akwa. Stopniowo podbiłem temperaturę do 28 stopni (na więcej nie pozwoliły grzałki) i dodałem 1,5g soli na litr wody. Następnego dnia ryby odżyły. Kropki ustąpiły po dwóch dniach a ryby zaczęły szaleć. Wysoka temperatura musiała na nie podziałać

Obecnie ryby okupują połowę akwa. Nic nie ma prawa tam pływać. Wykopały krater do samego szkła i z tego co widzę to szykują się do tarła

Ponoć u starego właściciela już się raz tarły więc jestem dobrej myśli.
Oprócz tego całkowicie odchorowały już podróż. Żrą na potęgę i polują na wszystko co wejdzie im do pyska
Jutro postaram się wrzucić jakieś foty jak tylko uda mi się zreanimować akumulatorki do aparatu