Miał być porządny holender, ale...
Pewnego pięknego dnia odwiedziłem sklep zoo, a w nim trzy zabiedzone pawice, oczy na wierzchu, brzucha brak. Po prostu nie miałem sumienia, żeby je zostawić. W ciągu tygodnia wyłapały mi wszystkie kąsaczowate, ale o dziwo dogadują się z ramirezami - może to tylko kwestia rozmiaru pyska, ale co tam. Podrosły i stopniowo eliminują kolejne rośliny. Liczyłem się z tym, ale mam nadzieję, ze coś zielonego pozostanie. Pytanie do znawców - czy dwa kubły Eheim 2075 dadzą radę, bo metabolizm mają straszny. Wiecznie nienażarte kundle